22 maj 2013

Prolog

  Znów pada zimny deszcz.
  I znów morze czerni zalewa chodniki Gold Feather.
  Jest przeraźliwie cicho.
  Tylko pioruny, przerywają tę ciszę.
  Ludzie milczą, zaklęci w niewiedzę tego co się stało.
  W końcu jestem na miejscu.
Wielka brama wita mnie smutnym skrzypnięciem.
  I znów staję nad świeżym grobem.
  Wpatrzona w ciemny odmęt myślę tylko o jednym:
  To miałam być ja...
A stał się on...

4 komentarze:

  1. w sumie to dowiedzialam sie czegos ale tez i niczego, zaciekawilas mnie! ;) No to zaczynam lekture c;

    OdpowiedzUsuń
  2. Obserwowałam twój blog od jakiegoś czasu ale nie mogłam sie do tego zabrać ( brak czasu). No ale wreszcie sie udało. widzę że mam duuuże zaległości tak więc zabieram sie do czytania i jak dotrę do ostatnio dodanego to wypowiem sie o całości. Jeśli chodzi o prolog to zachęcający. Jest tajemnica a to lubię.
    pozdrawiam
    Fallen

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej! Wiem, że blog jest już zakończony, ale mam nadzieję, iż ciągle tu zaglądasz, więc mam zamiar komentować to, co czytam (:

    Prolog krótki, ale jak sobie wyobrażam Twojego bloga jako książkę to myślę, że byłby odpowiedni. Nie zrozumiałam z niego wiele, szczerze powiedziawszy, a zdanie:
    "Ludzie milczą, zaklęci w niewiedzę tego co się stało."
    ... jakoś mi nie pasuje (gramatycznie może?)

    Acz i tak jestem zainteresowana i już lecę czytać kolejny rozdział ^.^

    Pozdrawiam
    Nagmerrie

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się ciekawie, niespotkałam sięjeszcze z takim prologiem

    Pozdrawiam
    Zosia

    http://www.druzynadziennika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Komentuj szczerze, kulturalnie i nie bój się wytykać mi błędów ;)